2014-02-25
Wiosna.
Kiedy piszę samo to słowo mam załzawione oczy ze wzruszenia. Mój Boże tak bardzo pragnę, aby każdy dostrzegł, choć po części piękno, które jest nam ofiarowane przez wiosnę. Za każdym razem rozumiem i dostrzegam w niej pewne przesłanie. Ze snu budzi się życie,
to czas budowy, budowy, która jest matką radosnych przeżyć. Czasem, samo patrzenie na budowlę cieszy tak bardzo, że nie można doczekać się poranka, aby móc uczestniczyć w tym procesie. Z dnia na dzień tyle się zmienia, wszystko jest coraz piękniejsze, to cudowne doznanie. Z maleńkich pąków rozwijają się kwiaty, liście, a ich woń porywa do życia nawet, gdy cos doskwiera, boli...
Kiedy patrzy się na malownicze pejzaże, idealnie dobrane palety barw, doskonałość w każdym calu. Nie można przejść obok tego idealizmu ot tak bez docenienia, uczucia zachwytu. Tylko ktoś próżny nie jest w stanie dostrzec piękna, które nie chce nic w zamian. Po prostu jest dla nas, nie czyni nikomu wyrzutów z braku zainteresowania.
Ja osobiście wyciągam dłonie by dotknąć choćby spojrzeniem, muśnięciem przeuroczej wiosny. Pozwalam jej na wszystko, wdziera się do mojego serca, pobudza do życia wszystkie zmysły. Słyszę jej oddech, bicie serca, czuję i widzę ją wszędzie.
Za każdym razem, kiedy wyjeżdżam widzę jej uśmiech w ciepłych promieniach słońca, słyszę jej śpiew poprzez ptaki, wiatr… czuję jak otula mnie w swych ramionach i szepce do ucha wyrażając wdzięczność za samo spostrzeżenie jej obecności.
Dziękuję Boże za wiosnę, lato… za to, że widzę więcej i poprzez to bardziej doceniam wszystko, co dajesz mi i wszystkim. Niczego nie straciłem poprzez ten wypadek, przeciwnie, zobaczyłem to, czego nie widziałem, byłem ślepy, teraz widzę. Do szczęścia nie potrzebuję wiele, tylko zdrowia, jako takiego. Ze zdrowiem osiągnę wszystko, zdobędę marzenia, bo nie są wygórowane, a realnie do spełnienia.
Kiedy jestem na spacerku czuję się, rozchwytywany, setki, tysiące wlepionych we mnie oczu, tyle samo wyciągniętych w moją stronę dłoni… zewsząd słychać cichy szept i śpiew roztańczonej wiosny. Jakże inaczej wszystko wygląda, gdy zwróci się na to uwagę. Oddanie się temu uczuciu jest niczym dotyk samego nieba, takiego, jakim go sobie wyobrażamy. Błogość, jaką w sobie się czuje jest przedsionkiem doskonałego świata naszego Boga. Można poczuć wszystko, w tym oddaniu nie brak niczego, bo to, czego się pragnie jest przy nas. Uśmiech nie spływa z twarzy, jest dopóki dopóty pozwolimy sobie na odrobinę swobody w tym odrębnym oddechu codzienności.
Tak bardzo mi zależy, aby nikt nie tracił nic z tego otaczającego nas dobrodziejstwa. Mimo bólu, cierpienia, mimo wszelakich trudności, które dotykają każdego, na co dzień, można, choć na chwilę zniknąć we własnym „prywatnym raju”. To ile z niego zdoła się zaczerpnąć dodaje tylu sił, pozbawia zwątpień, dodaje odwagi, wiary! Wiary, która rozbija wątpliwości, znika mgła, zza której wyłania się przejrzystość i właściwa droga. I nie ma już na twarzy smutku ni łez.
Beztroska, kiedy ją czujemy łatwiej pokonać strach. W lustrzanym odbiciu nie zobaczymy słabości, bezradności a postać, postać z której bije moc, energia. Tak wtedy można spokojnie wyjść z domu i bez lęku spojrzeć przeznaczeniu w twarz. Twarz, przed którą owe przeznaczenie pokłoni się z wdziękiem i wręczy klucze do pogodnego dziś, jutra…
Nie odbiegłem od tematu, przeciwnie, jestem w samym jego epicentrum. Opisuję uczucia, które przepływają przez moje wnętrze, kiedy oddycham nadchodzącą wiosną. Ledwo poczuję jej dotyk poprzez promienie słońca a już porywa mnie szaleństwo jej rozkwitu. To w nim każdy może poczuć swój zew siły, optymizmu. Wiosna jest swego rodzaju przesłaniem, darem od Szefa z Góry, „obudźcie się z marazmu woła!” Korzystacie z radości życia, z każdego dnia.
Daje nam to wszystko za darmo, grzechem byłoby nie czerpać z tak obfitej ofiary. Nic tylko brać, całym sobą a każda chwila, jaką poświęcimy oddając się refleksji w wiosennych ramionach zaprocentuje takim optymizmem, że dotąd rzeczy niemożliwe pozostaną mitem.
Boże jak ja kocham tą wiosnę, mam dwa, trzy razy więcej sił do wszystkiego, czego i Wam wszystkim życzę!
Pozdrawiam, Mariusz.
Wiosna czyni cuda.
Nie bój się nocy,
Nie bój się dnia.
Będę przy Tobie,
Przez cały czas.
Nie bój się drogi,
Dotąd nieznanej.
Zawsze i wszędzie,
Przy Tobie zostanę.
Nie bój się jutra,
Nie będzie źle.
Pamiętaj o tym,
Że kocham Cię.
copyright © 2013 www.mariuszrokicki.pl
Rokicki Mariusz Ul. Wyścigowa 16 m1, 26-600 Radom
projekt i wykonanie: www.zaginionestudio.pl